piątek, 1 kwietnia 2016

Język

Hej!

Uff, pierwszy wpis za mną, a tak jak już mówiłem – wena jak na razie mnie nie opuszcza – więc przesyłam nowy wpis. Tym razem będzie trochę o przygotowaniach związanych z językiem – nauką i tłumaczeniami.

Kiedy tylko postanowiłem, że moją przyszłość wiążę ze Szwecją, zacząłem naukę języka. Co prawda, w Szwecji przysługuje nam prawo do uczestniczenia w bezpłatnych kursach języka szwedzkiego w ramach SFI (szw. Svenska för invandrare, pl. Szwedzki dla imigrantów), ale warto poznać trochę języka przed wyjazdem do nowego kraju. Ja znalazłem sobie korepetytorkę po znajomości i dzięki temu umiałem już co nieco, kiedy przeprowadziłem się do Szwecji.
Flagi wszystkich krajów skandynawskich są oparte na planie krzyża

Szwedzki do najłatwiejszych języków świata niestety nie należy. Mówię to jako osoba, która nie jest obdarzona tak zwanym „uchem do języków”. Z angielskim problemów nie było, bo sporo grałem, ale z innymi językami (pozdrawiam osoby uczące się niemieckiego :D) już tak łatwo nie było.

Moim zdaniem najtrudniejsza jest wymowa. Gramatyka jest do ogarnięcia – sporo czasów jest podobnych do tych angielskich, no i przede wszystkim jest ich o wiele mniej. Jeśli chodzi o wymowę, to problem polega na tym, że w szwedzkim dużo jest przede wszystkim samogłosek, a w polskim spółgłosek. Trzeba więc przestawić się na zupełnie inny system wymawiania słów. Poza tym w Szwecji każdy region mówi trochę inaczej – nie ukrywam, że po przeprowadzce było to dla mnie sporym zaskoczeniem.
Już niedługo wiosna w pełni :-)

Są rzeczy, z którymi sobie raczej nie poradzimy, nawet jeśli trochę już liznęliśmy języka. Mam tu na myśli różnego rodzaju tłumaczenia. W związku z wyjazdem do Szwecji potrzebowałem tłumaczenia kilku dokumentów. Z tego, co pamiętam były to m.in. dyplom ukończenia studiów, CV oraz kilka listów motywacyjnych. Podobnie jak z korepetytorem, warto korzystać z usług jakiegoś zaufanego tłumacza/biura tłumaczeń. Ja akurat dosyć szybko znalazłem jedno, które bardzo mi pomogło i z którego korzystała również dwójka innych znajomych. W razie potrzeby dajcie znać, to wygrzebię gdzieś namiary na to biuro ;-)

Ok, na mnie już pora. Jak dobrze pójdzie, to niedługo pojawi się kolejny wpis. Prawdopodobnie jutro lub dziś wieczorem :-)

Do usłyszenia!
Aleks


2 komentarze:

  1. Hej. Co to za biuro tłumaczeń o którym piszesz?? Bo potrzebuje dać do przetłumaczenia moje papiery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Dzięki za pierwszy komentarz :-) To biuro nazywa się ASNOR. Jak wygooglujesz, to znajdziesz sobie ich stronę, adres itp.

      Usuń